Zimowa pielęgnacja Twojego Dziecka

Higiena przede wszystkim
Oczywiście, pielęgnacja skóry Malucha zimą nie zaczyna się w momencie wyjścia na dwór, ale już w domu. Najlepiej - już podczas kąpieli.
Wszyscy chyba znamy to nieprzyjemne uczucie ściągnięcia i wysuszenia, jakie może powodować źle dobrany kosmetyk do mycia ciała. W szczególności dotyka to osoby z niedostatecznie nawilżoną skórą. Nasz Maluch może nie mieć jeszcze w pełni prawidłowo wykształconego systemu ochronnego skóry - czyli regulacji wydzielania sebum.
Zimą zaś zwykle grzejemy w mieszkaniach, szczególnie Ci z nas, którzy mają małe dzieci, bo obawiamy się przewiania i przeziębienia Malucha. Ciągle odkręcone kaloryfery i inne formy grzania oznaczają jednak suche powietrze we wnętrzu. Jeśli nie używamy nawilżaczy, zdecydowanie czeka nas ten problem - który przekłada się też na przesuszoną skórę. Nasza transepidermalna ucieczka wody (TEWL, czyli utrata wody przez naskórek) zwiększa się, kiedy jest ciepło i sucho.
My, dorośli, możemy sięgnąć w razie potrzeby po krem nawilżający albo balsam ochronny, ale Maluch takiej opcji nie ma. Jak więc zaradzić przesuszeniu się jego skóry w zimie w domu? Są na to dwa sposoby!
Po pierwsze, Łagodny żel do mycia ciała 2 w 1. Zawiera roślinne substancje myjące, które nie naruszają płaszcza lipidowego skóry (a zbyt agresywne środki mogą go zniszczyć), dzięki czemu skóra jest naturalnie chroniona. Ma w składzie też prebiotyki, które dbają o naturalną równowagę mikroflory bakteryjnej naskórka. To sprawia, że skóra może sama bronić się przed przesuszeniem. To jednak nie wszystko - żel ma też składniki nawilżające, takie jak betaina z buraka cukrowego, które dodatkowo wspierają tracącą wilgoć skórę.
Domowy system ochrony i pielęgnacji
Jeśli zadbamy o właściwą wilgotność powietrza w mieszkaniu, żel do mycia powinien spełnić swoje zadanie - ale czasem potrzeba czegoś jeszcze, żebyśmy mogli czuć się w pełni chronieni przed nieprzyjemnościami. Dlatego, niezależnie od tego, czy mamy nawilżacz powietrza czy nie, warto sięgnąć po coś, co dodatkowo ochroni skórę Dziecka przed przesuszeniem, podrażnieniami i ściągnięciem. To drugie rozwiązanie “do domu”: pielęgnujące kosmetyki.
Jednym z dwóch, które polecamy, jest Delikatne mleczko pielęgnacyjne. To świetny sposób na drobne przesuszenia - nie tylko znakomicie nawilża i zmiękcza skórę, ale ma też bogate oleje (arbuzowy, makadamia i ze słodkich migdałów) oraz roślinne biolipidy, które pomagają natłuścić skórę i zapobiegają nadmiernej utracie wody.
Drugi zaś to Ziołowe masełko pielęgnacyjne, które sprawdzi się znakomicie także w przypadku odparzeń czy skóry “poirytowanej” ciuszkami lub pieluszkami (o co nietrudno, kiedy ubieramy Dziecku więcej warstw). Kompleks 7 ziół koi i łagodzi zaczerwienienia i przynosi ulgę podrażnionej skórze, a dwa masła (Shea i awokado) wraz z aż czterema olejami (babassu, makadamia, arbuzowym i słonecznikowym) nawilżają i natłuszczają skórę, zapewniając jej ochronę przed utratą wody i czynnikami zewnętrznymi.
Jeden i drugi kosmetyk będzie świetnym uzupełnieniem rytuału kąpielowego po użyciu Łagodnego żelu do mycia 2 w 1, ale sprawdzą się też jako dodatkowa pielęgnacja w ciągu dnia.
Chodźmy na spacer!
Przejdziemy teraz do najważniejszego punktu tego artykułu, czyli do pielęgnacji podczas zimowych spacerów. Zauważyliście, że piszemy “podczas”, a nie “przed”? A to dlatego, że naszym rozwiązaniem na kąsający mróz, zimny wiatr i śnieg jest Zimowy krem do zadań specjalnych! Ma w składzie coś, co nazywa się “roślinną skórą” - innowacyjny surowiec, który idealnie komponuje się ze skórą i zapewnia jednocześnie ochronę i pielęgnację. Do tego zawiera roślinne masła i oleje dla wzmocnienia tego efektu.
Ale wiecie czego nie zawiera? Wody! Tak jest, formuła Zimowego kremu sprawia, że jest on bezpieczny do użycia w niskich temperaturach, dlatego można go nałożyć zarówno przed wyjściem z domu, jak i już w trakcie spaceru. Sprawi on, że buzia Dziecka będzie dobrze zabezpieczona - a to ważne, bo przecież ten obszar skóry ciężko jest zakryć ubrankami. Dodatkowo możecie nim posmarować uszy - czasem czapeczka się przekręci, więc dodatkowe zabezpieczenie może się przydać. Krem pomoże też rodzicom, którzy wychodzą na spacer i zdarzy im się zapomnieć o własnej pielęgnacji - nadmiar można . Krem ochroni skórę przed chłodem, nawilży ją i wzmocni.
Zima - taka, jak lato, tylko zimna
Jak widać, pielęgnacja skóry przed warunkami atmosferycznymi nie kończy się na lecie. Zimą także nie należy jej zaniedbywać, trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że okoliczności się zmieniają. Zamiast prażącego słońca mamy szczypiący skórę chłód, a zamiast kąpieli w basenie i morzu - suche powietrze w pomieszczeniach. Na szczęście jest MomMe!
Powiązane wpisy
